30 listopada 2012

Wokół tradycji...

Wszystko, cokolwiek dzieje się w grudniu związane jest z tradycją. Zimowy miesiąc grudzień, z najkrótszymi dniami jest jednak najbardziej energetycznym miesiącem i nawet porządki przedświąteczne robi się z radością i uśmiechem. A dokoła nas kwitnie tradycja. Kartki świąteczne, listy do Mikołaja, prezenty pod choinkę, sama choinka, zakupowe szaleństwo (choć może trochę skromniejsze), potrawy wigilijne i świąteczne, a przede wszystkim radość ze świętowania Bożego Narodzenia i wspólnych rodzinnych chwil  uświetnionych kolędowaniem - to przez całe lata niezmienny obraz grudniowych dni. I niezależnie gdzie kto będzie spędzać okres świąteczno - noworoczny - wszędzie będzie wyczuwalna ta atmosfera tradycji. Mogą się różnić między sobą potrawy wigilijne w zależności od regionu, lecz zawsze będą podane na białym obrusie w towarzystwie białego opłatka i przy zapalonych świecach.
Niezależnie od sytuacji społeczno-gospodarczej czy nawet politycznej, niezależnie od wykonywanej pracy, niezależnie od kłopotów rodzinnych przygotowania do Świąt i same Święta są dla nas bardzo ważnym - i chyba budującym okresem w roku. 
Właśnie te przygotowania do Świąt poprzedza okres adwentu, który tym bardziej pozwala nam się zastanowić jak najpiękniej przygotować się do przeżywania Świąt Bożego Narodzenia. Majka47  

4 komentarze:

  1. No właśnie ja lubię uczestniczyć. W bardzo różnych wydarzeniach. I wtedy jestem naocznym świadkiem:)
    Poza tym tak dużo czasu na świeżym powietrzu. Zimno się ,poczuło jak impreza się skończyła.
    To z mojej strony. Otylia podmarzała wcześniej. Ale się ratowaliśmy kawą i herbatą.
    Zimno poczułem dopiero w domu.
    Pozdrawiam i spadam do Ciebie.

    Ja już raz pisałem. Jakoś nie czuję atmosfery Świąt. Ich magia mi zniknęła razem z dzieciństwem. I już od paru osób to słyszałem. Tylko, że nie każdy to powie. Nie wypada prawda?
    Mnie się marzy, żeby już po Świętach było. Z daleka od automatycznych życzeń i prezentów.Czekam na wiosnę i lato. Weekendy, urlopy to są dla mnie prawdziwe święta:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja lubię Święta, chociaż z tym Mikołajem różnie bywa (vide mój ostatni wpis)

    Pozdrowienia:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. A dla mnie czas świąt jest bardzo ambiwalentnym czasem. Może moja praca w Centrach Handlowych dała mi inne spojrzenie na tą całą "dobroć" tych dni, tak głośno okrzykniętą w mediach? A może gdzieś jest trochę szkoda, że ludzie gubią prawdziwą wartość Świąt, spędzając godziny właśnie na zakupach niekoniecznie w radosnej i pełnej dobroci atmosferze? Ale mimo tego wszystkie, uwielbiam całą zewnętrzną aurę świątecznego czasu: piosenki, świecidełka, ulice ustrojone w cały arsenał świątecznych drobiazgów... Tylko gdy coś zaczyna się za wcześnie i cały czas nas goni i głośno do nas krzyczy: "Święta, święta, święta!" to gubimy duchowość tych dni a tym samym gubimy prawdziwy sens tego czasu. Ale to tylko mój subiektywizm:)
    Pozdrawiam.
    Renia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Vojtek stał się nie tylko "łącznikiem" z Warszawą, ale także "łącznikiem" blogerów:), bo to na jego blogu, można znaleźć naprawdę interesujących ludzi, i tak też trafiłam do Ciebie, z czego bardzo się cieszę. Ja również będę zaglądać:)
      Pozdrawiam równie ciepło.
      Renia.

      Usuń