26 października 2012

Jak szybko mijają chwile...

To już koniec października. Dobrze, że jest sobota i niedziela, potem 3 dni i Wszystkich Świętych wraz z tygodniem zadusznym. W tym roku wyjątkowo pięknie można będzie odwiedzać groby i cmentarze, gdyż łącznie to będą prawie cztery dni. 
Halloween przyjęło się u nas tylko jako zabawa dla dzieci i ewentualnie wieczorek taneczny z atrakcjami strachowymi.  
Priorytetem jest dla nas Wszystkich Świętych i jak już wspomniałam tydzień zaduszny.  
Ponieważ już przed dniami, w których wspominamy najbliższych i modlimy się za ich dusze nie będę pisać, więc chciałam się podzielić poetycką stroną tego Święta. Jest wiele opisów w polskiej literaturze święta zmarłych, obrzędów dawnych i współczesnych, dbałości i szacunku o cmentarze, mogiły, mogiły zapomniane, cmentarze innych wyznań itd. Jest to temat bardzo obszerny, temat do osobnej pracy, a nie w formie krótkiego wpisu na blogu. 
Chcę się jednak podzielić wiadomością dotyczącą pięknej i nieszablonowej poezji obejmującej ten temat. Otóż w zbiorku wierszy Ernesta Brylla pt. "Nie proszę o wielkie znaki" zwrócił mą uwagę podtytuł "W ogrodzie". Wszystkie wiersze tam zawarte mają głęboką myśl, czasem nawet wielowątkową, często nawiązującą do naszych przeżyć, często aż do zdziwienia aktualne, mające odniesienie do współczesnych zdarzeń. 
Jeden wiersz muszę tutaj zaprezentować, do lektury pozostałych zachęcam w dniach wyciszenia i wspomnień. 

Ernest Bryll
 Cierpliwe cienie zmarłych....
Cierpliwe cienie zmarłych - w każdym pokoleniu
Garninowane tak, jak każą mody
Wojaczek, Bursa, Borowski, Baczyński
Niewodem wyławiani ze śmiertelnej wody
Niemi jak ryby, co głosu nie ma
Więc za nich inni pieniście gadają

Chociaż okaleczeni - będą ozłoceni
Choć w pełni ości - dobrze przyprawieni
Na nasz stół wśród zieleni dostojnie wzniesieni

Kto ich będzie pozywać jak nie kolegowie
Toć są naszą komunią, grzechów odpuszczeniem
Kto, jak nie my, podniesie szklankę za ich zdrowie
Za tę słodycz, co bawi nasze podniebienie

Za ich rybią bezbronność, za to że żyjemy

Chcemy - prawdę powiemy
Chcemy - to skłamiemy.          

Wiersz Ernesta Brylla w post wplotła Majka47 

2 komentarze:

  1. Z przyjemnością czytam, bardzo ciekawie u Ciebie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chciałbym by moi kolegowie pili za me zdrowie i dobrze mnie wspominali.

    Pozdrawiam

    Ahoj!

    OdpowiedzUsuń