26 sierpnia 2011

To już prawie koniec...

To już prawie koniec ...wakacji. Lato jeszcze trwa i daje nam w tych dniach nieźle popalić afrykańskimi upałami, lecz myśli już coraz częściej odchodzą od urlopów i wyjazdów, a skłaniają się  - przynajmniej w mediach - ku tematyce szkolnej. (Oczywiście oprócz tematów wyborczych, ale to inne tory...)
Co mnie uderza w medialnej tematyce nowego roku szkolnego? Oczywiście cena, jaką musi rodzic wyłożyć na zakup wyprawki szkolnej. I to jest jeden i ten sam temat od wielu lat. Wiem, że wszystko jest droższe, wiem, że niektórych książek nie można używać ponownie, ale przynajmniej trochę myśląc można uniknąć gorączki  przed pierwszym dzwonkiem. Znam dzieci ( i ich rodziców), którzy książki kupują jeszcze w czerwcu, przed samym końcem rok. Te, które można - używane, inne też już są w księgarniach. To samo jest z zeszytami i szkolnymi przyborami. może nie samym końcem roku, ale początkiem sierpnia, gdy jeszcze nie ma tłoku - można zrobić zaopatrzenie w niezbędne przedmioty. 
Uniknie się wówczas rzeczywiście okazyjnie podnoszonych cen i tłoku. A ten kolorowy początek roku pozostawmy tylko pierwszoklasistom...
Inna sprawa - to zwrócenie uwagi uczniowi na jego kącik do pracy. Teraz jest do tego najwłaściwsza pora. Powinno się dopilnować, aby dziecko samo uprzątnęło zeszłoroczne zeszyty i inne niepotrzebne materiały, aby posegregowało i poukładało te rzeczy, które można jeszcze wykorzystać, aby zrobiło spis rzeczy niezbędnych na ten rok. Może się przecież okazać, że wielu rzeczy nie trzeba kupować, tylko odświeżone - nadal używać. Bo przecież kącik pracy ucznia to nie tylko komputer...

2 komentarze:

  1. Majko!
    U nas też zapowiada się upał!
    Moi rodzice mieli nas czworo dzieci.
    Ciekawe jak by nas teraz zaopatrzyli w książki i przybory szkolne?
    A wtedy mieliśmy wszystkie przybory szkolne i na religię:I piękne wakacje, obozy i kolonie i rajdy turystyczne w szkołach......
    Czy to by było możliwe teraz przy czworgu dzieciach.
    Absolutnie nie
    Pozdrawiam Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj- jeden dzień upalny taki prawdziwy a dziś już chmury i deszcz murowany ot aura .
    Co roku to samo ceny wyprawek szkolnych ale życie zmusza niektórych do oszczędności --co z książkami używanymi kiedyś to normalka a teraz tylko nowe ktoś robi kasę.
    Z kącikiem masz racje---rozsadek a budżet jakoś to wytrzyma.
    Pozdrawiam i dziękuje.

    OdpowiedzUsuń