- Jaki pierwszy, drugi, trzeci - taki cały miesiąc leci.
- Gdy ciepło na Dominika (4 08) ostra zima nas dotyka.
- W Przemienienie Pańskie (6 08) są burze szatańskie.
- Wawrzyniec (10 08 pokazuje, jaka jesień następuje.
-Gdy na Wniebowzięcie Panny (15 08) ciepło dopisuje - to ciepły i pogodny koniec lata obiecuje.
- Kto w lecie nie zbiera, w zimie głodem przymiera.
- Na Ludwika zboże z pola umyka.
Przysłowia przepowiadają swoje, a aura zupełnie nie uznaje świętych Dominików, Wawrzyńców, Ludwików i funduje nam zupełnie inną pogodę. A może aura jest niewierząca i nie uznaje dawnych obserwacji przyrodniczych w powiązaniu ze świętymi?
A może trzeba tworzyć nowe przysłowia oparciu o komputer, komórki, telewizory najnowszej generacji?
Coś w tym jednak jest, że nie możemy sobie poradzić z prawie całomiesięczym lipcowym deszczem?
Przysłowie (zresztą tylko niektóre) przytoczyłam tylko dla tradycji, bo nawet porównywać nie będę miała chęci.
Taką trochę pesymistyczną prognozą otwieram ostatni miesiąc wakacji. I mimo wszystko trzeba ten miesiąc wykorzystać. Kto tylko dysponuje czasem urlopowym - niech ułoży plan dosłownie każdej sierpniowej godziny.
Sierpień to taki miesiąc, który zdecydowanie przechyla szalę już na
druga połowę roku. Jeszcze tych parę beztroskich dni, może jeszcze ciepłych i słonecznych, i wyjazdowych i wędrownych - bo już nas goni nieco krótszy dzień.
W drugiej połowie trzeba zacząć myśleć o szkole i jesiennych zakupach. Więc niech jeszcze nami porządzi ten wakacyjny czas, czas zwiększonej aktywności ruchowej, pozwalający przebywać nam prawie cały dzień na dworze i cieszyć się bujną letnią przyrodą.
Tematyka sierpnia jest przecież rocznicowa, świąteczna i ...wakacyjna. Majka47
Tak...już mamy półmetek wakacji, a dzieciaki niewiele użyły. Ciągle deszcz i deszcz...
OdpowiedzUsuńSierpień zleci nie wiadomo kiedy i już o opale na zimę trzeba myśleć...
Szkoda lata:)