Talizman - to słowo kojarzy nam się z naszymi przodkami, którzy dla dodania sobie odwagi, siły i męstwa nosili przy sobie różne przedmioty, które w ich mniemaniu symbolizowały te cechy.
A obecnie? Myślę, że takim talizmanem dla współczesności jest rzecz wykonana przez kogoś znajomego, kogoś bardziej lub mniej bliskiego, ale jednak znanego. Stąd taki pęd do proszenia o autografy nie tylko autorów książek, lecz artystów, których widzimy tylko na scenie, ale jednak ich podpis jest prawdziwy i dla nas jeden jedyny i niepowtarzalny. Stąd odchodzenie od kupowania rzeczy seryjnych, wykonywanych taśmowo, maszynowo, a cenienie sobie rzeczy wykonanych na zamówienie dla nas, do naszego mieszkania lub do - tylko naszego użytkowania. Czujemy wówczas, że część energii od autora wykonanej pracy jak gdyby dodawała nam sił, odczuwamy jego zaangażowanie w pracę, jego wysiłek i to też właśnie daje nam energię.
Nawet kupując w salonach czy butikach rzecz od sprzedawcy, jeśli usłyszymy dokładniejsze objaśnienie sposobu wytwarzania milej nam daną rzecz użytkować. A jeśli jeszcze mamy możliwość poznać autora danej pracy - to o wiele bardziej sobie tą rzecz cenimy, jest dla nas drogocenna i przypomina wówczas talizmany noszone przez
przodków.
Zastanówmy się więc czy nabywając dany przedmiot kupować go w pośpiechu, automatycznie, czy spokojnie nawiązać kontakt ze sprzedawcą czy producentem, porozmawiać, wypytać i dopiero jeśli jesteśmy przekonani, że będzie nam to odpowiadać - zakupić.
Celem tego wpisu jest przeciwstawienie się gorączce przedświątecznych zakupów. Majka47
NIe wiem dlaczego, ale mnie słowo "talizman" kojarzy się z Indianami. Chyba za dużo w dzieciństwie naczytałam się Karola Maya
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie choruję na tę gorączkę :-)
OdpowiedzUsuńnotaria
Mnie 'talizman' kojarzy się z czymś wyjątkowym, odstraszającym pecha. No tak, to trochę przesądne ;P
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, pozdrawiam :-)
Wybacz, ale wolę od tej pseudo - magii trzymać się z daleka. To pranie mózgu. Wszystkie odpowiedzi są w nas... Pozdrawiam i dziękuję za wizytę...
OdpowiedzUsuńHej Majko!
OdpowiedzUsuńDla mnie urok Wielkanocy dawno już prysnął wraz z młodością i dzieciństwem. Wielu ludzi tak mam tylko tego nie powie i nie napisze. Święta teraz to KOMERCJA, MARKETING, REKLAMA........
To sprzątanie, zakupy itp.....
Chciałbym, żeby minęły jak najszybciej.
Ja lubię rzeczy wykonana przez konkretną osobę. Mam na pamiątkę takie rzeczy. A i niedawno jedna osoba z bloga zrobiła dla mnie ręcznie kartkę świąteczną. To ją mam w domu na widocznym miejscu. We wtorek po Wielkanocy jadę po raz pierwszy na wieś, na rybki na 3 dni. I to jest dla mnie Święto!
Pozdrawiam Vojtek