Odchodzą już do historii tegoroczne wakacje. Nieliczni jeszcze tylko odpoczywają, gdyż tak mieli zaplanowany urlop, ale większość już myśli o nowym roku szkolnym. Trzeba zapewnić dzieciom i podręczniki i zeszyty i ubrania - bo ze starych przecież wyrosły, i kącik do pracy w domu odświeżyć...Lista tych prac do zrobienia jest długa, a to już przecież jutro pierwszy dzień września, a w poniedziałek - rozpoczęcie nowego roku.
Tymczasem i pogoda się zmienia. Wróciłam na parę dni tam, gdzie byłam w lipcu... i okazało się, że słoneczna polana i dróżka są już teraz w cieniu - mimo, że pora dnia taka sama. Słonko już niżej wędruje i stąd cień na tym miejscu, gdzie latem było słońce.
Chłodne już ranki i wieczory, odczuwa się powolną zmianę pory roku, chociaż wrzesień - to jeszcze nie jesień, jak mówi prezenter pogody. A pod drzewami liście jak w październiku, dużo zeschłych liści, spieczonych letnim słońcem.
Najwyższy czas odświeżyć mieszkanie po lecie, umyć okna, oczyścić lampy, aby jeszcze to dzienne światło mogło długo rozjaśniać nam mieszkanie, bez konieczności wcześniejszego zapalania światła elektrycznego.
Wakacji nie trzeba jakoś specjalnie podsumowywać. One po prostu były, wszyscy z nich korzystali, a teraz pora na pracę i naukę. Majka47
I już po wakacjach, ja po trochu myję okna, piorę firanki i zasłonki...
OdpowiedzUsuńPowolutku jesień idzie :-)
Jeszcze dwa dni. Może uda się coś wycisnąć.
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńJak zawsze co się kończy a coś zaczyna.
Pozdrawiam.
Zapraszam do siebie