Kasztanowce przystroiły się na powitanie roku szkolnego w najeżone, dość już spore lecz zielone jeszcze kasztanki. Za miesiąc dzieci będą mogły robić z nich zabawne ludziki. Teraz to tylko taka dekoracja rozpoczynającego się roku szkolnego.
Jeszcze dwa dni, które można spędzić pięknie na wędrówce, koncertach lub na odwiedzinach czy wizytach bliskich znajomych,
aby podsumować wakacje. Pozostały piękne wspomnienia poznanych osób i miejsc. Zdjęcia powędrują do albumów czy na płytki, mapy i przewodniki wskoczą na swoje miejsce na półce. Różne pamiątki będą jakiś czas wspomnieniem wakacji.
Tymczasem - nie wiem co się dzieje z wieczorową porą - jakoś bardzo szybko zapada zmrok. Już o 20.00 trzeba zapalać światło!
To jeden z tych znaków, który sygnalizuje nadchodzącą jesień. Inaczej też pada słońce do naszego mieszkania, pod innym kątem oświetla pokój. Brak też w tym roku jaskółek, które zawsze o tej porze zbierały się do odlotu. Bociany już podobno odleciały.
Te wszystkie zmiany przygotowują i nas do innego trybu spędzania czasu. Może to będzie powrót do pracy, może jakieś inne zajęcie w ogrodzie czy w domu. Przecież i dom i ogród trzeba też przestawić na inną porę, stworzyć miejsca do nauki dla uczniów, powoli zmienić garderobę z letniej na jesienną, czy porobić jakieś przetwory owocowe i warzywne.
Póki jednak piękna pogoda - trzeba korzystać z ostatniego sierpniowego weekendu. Majka47
Niestety jesień już idzie...
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku nie mam jabłek :-(
Lato... kalendarzowe jeszcze trwa. Choć rzeczywiście zmrok zapada coraz wcześniej. Dużo słoneczka życzę. :)
OdpowiedzUsuń