21 listopada 2011

Przed nami ostatnia dekada listopada...

Jeszcze tylko ponad tydzień będzie rządził listopad, a potem powita nas świąteczny miesiąc. Z przyjemnością i ulgą zauważyłam, że w tym roku  - o wiele później niż w latach ubiegłych  - brak jeszcze świątecznych dekoracji. Coś tam dopiero powoli się tworzy, układane są konstrukcje, na których zawisną świecidełka, coś się projektuje. 
I muzyka, która zwykle przytłacza nas w marketach - też jeszcze nie świąteczna. Bardzo mnie to cieszy, gdyż kolędy - te najpiękniejsze i najbardziej obrazowe pieśni powinny być śpiewane i słuchane dopiero wraz z nastaniem Świąt Bożego Narodzenia. 

Jedynie reklamy prezentów gwiazdkowych wysuwają się na pierwsze miejsca we wszystkich dostępnych mediach, w  prasie, gazetkach reklamowych, a nawet na monitorze komputera, nie wspominając o allegro.  Może to i dobrze, bo prezent powinien być przemyślany, właściwie dobrany do danej osoby i kupowany bez pośpiechu. Właśnie taki czas jest jeszcze teraz, bo później będzie i wszystko droższe i kupowane w przedświątecznej gorączce zakupów - a to nie wyjdzie nikomu na dobre. Majka47

2 komentarze:

  1. To prawda, że w tym roku jakby spokojniej z epatowaniem świętami. Myślę jednak, że lada dzień komercja da znać o sobie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też sie cieszę , że w tym roku już od października nie leciały kolendy i nie ma choinek jeszcze bo święta należą do grudnia , wyłącznie
    j

    OdpowiedzUsuń