Najpierw kilka definicji. Degradacja - to obniżenie pozycji, pogorszenie sytuacji, obniżenie wartości, zwyrodnienie.
Hymn - to uroczysta i podniosła pieśń. W literaturze średniowiecznej tylko o charakterze religijnym. Obecnie - bardziej patriotyczny.
Znane hymny: "Hymn do miłości Ojczyzny" I. Krasickiego, J. Kochanowskiego "Czego chcesz od nas, panie?"
Najbardziej znany i kojarzony jako hymn - Mazurek Dąbrowskiego - hymn Polski.
Powstało również wiele hymnów, że tak określę -branżowych, ale też nazywanych hymnami.
Jest hymn harcerski, górniczy, spółdzielców, jest Hymn Europy. Może być również i hymn Mistrzostw. Ale hymn, a nie przyśpiewka ludowa, chociażby jak najbardziej wpadająca w ucho. I o to będę "kruszyć kopię". Brak podniosłości, i w słowach , i w melodii! To nie może być nazwane hymnem!
Pierwszy powiadomił mnie o tym wnuczek, pytając, czy znam wyniki głosowania - i zachęcił do posłuchania "Hymnu Mistrzostw". Dosłownie "wrosłam w fotel"! Przecież to nie hymn, tylko wesoły doping ze stron kibiców. zmieńmy więc nazwę, nie określajmy tego słowem "hymn".
Nie mam nic przeciwko takiemu dopingowi wpadającemu w ucho. Niech trybuny śpiewają, niech się wydzierają głośniki. Nie oceniam też tego "muzycznie". Niech będzie, jak się podoba. Ale niech nie jest to określane słowem "hymn"- bo to jest już degradacja tego pięknego słowa. Majka47
Majko!
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie!
Ale ostrzej bym to napisał. Ale napisze łagodnie.
Ten "hymn" to by się nadawał do reklamy WAKACJI NA WSI. Na przykład na TARGACH AGROTURYSTYCZNYCH i czy dniu strażaka w WIELKIEJ WSI lub mniejszej.
Myślałem, że czasy promowania Polski za pomocą wyrobów Cepelii, Wódki Wyborowej, bigosu i kiełbasy mamy już za sobą.
Ale widzę, się się pomyliłem.
Proponuje na zakończenie Euro 2012 odśpiewać hymn zespołu Bayer Full pt. "majteczki w kropeczki"
Albo piosenkę "jadę do Kachy co ma majty z blachy"
A pisze to Vojtek trochę podłamany nowymi hymnami!!!:):):)
Tak, słowo "hymn", jak wiele innych kiedyś ważnych i podniosłych, dzisiaj się zdewaluowało.
OdpowiedzUsuńAd Vojtek, co masz przeciwko cepelii? Jeśli była ona - nadal chyba jest - symbolem sztuki ludowej, to chyba nie ma się czego wstydzić i nawet warto ją promować. Każdy naród ma swoją ludowość i mądrość polega na tym, żeby umieć z niej być dumnym i ją promować. No nie wiem, chyba że dla Ciebie cepelia to coś zgoła innego.
notaria
z hymnem nie ma to nic wspólnego ot wesoła piosenka na Euro
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
j