1 listopada 2011

Na Zaduszki...

Odkryłam ten wiersz niedawno, lecz wydaje mi się nadal bardzo aktualny. Wiersz napisany został 30 lat temu. A więc w Dzień Zaduszny - trochę poezji, trochę refleksji. 
Wiersz przepisałam ze zbioru wierszy Ernesta Brylla pt. "Nie proszę o wielkie znaki".
" Śniłem, żeśmy stanęli w święto na cmentarzu"
Śniłem, żeśmy stanęli w święto na cmentarzu
I każdy słowa modlitwy powtarzał
Tak, jak nas nauczono - świeczki zapalono
I wszystko, tak jak było od wieków, zrobiono. 

Ale nikt z dziadów nie chcial naszej strawy
I obojętni jak polne kamienie
Leżeli w ziemi twardsi niż milczenie.

Nagle wokół turyści stanęli ciekawi
Zdjęcia robili,
Pieśni nagrywali
A myśmy datki na świeczki zbierali.

Tyle tu wątków do przemyślenia. I tradycja się kłania, i ostatnia prorocza zwrotka, i zachowanie na cmentarzu...W Dzień Zaduszny powinno być spokojniej...Majka47

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz